Odkryliśmy planetę podobną do Ziemi. Ma zostać zniszczona

Udało nam się zaobserwować egzoplanetę rozmiarów Ziemi, która znajduje się na tyle blisko swojej gwiazdy, że zostanie przez nią zniszczona. Jest to najciekawszy jak dotąd przypadek tego typu ciała niebieskiego, a jego zbadanie pozwoli odpowiedzieć na jedno z pytań najbardziej frapujących astronomów.

W artykule opublikowanym w AAS Journals grupa ponad 50 naukowców porusza temat TOI-6255 begzoplanety o rozmiarach Ziemi, której okres wykonania pełnej orbity trwa zaledwie 5 godzin i 42 minuty, co nazywane jest w astronomii "ultra-short-period" (z ang. ultra-krótki-okres). Jest to rodzaj planet, których okres orbitalny jest krótszy niż jeden ziemski dzień. Występują one z reguły przy gwiazdach o masach mniejszych niż 0,88 masy Słońca, gdyż w innym przypadku uważa się, że szybko wyparowują. 

Reklama

Planety typu USP są narażone na występowanie tzw. sił pływowych, które ostatecznie prowadzą do rozerwania planety przez swoją macierzystą gwiazdę. Dzięki zbadaniu planety TOI-6255 b możliwe ma być zrozumienie procesów jakie stoją za tym zjawiskiem.

Doktor Fei Dai – szef grupy naukowców odpowiedzialnych za publikację w rozmowie z Universe Today powiedział, że TOI-6255 b to najlepiej znany obecnie przykład planety, która w przyszłości zostanie zniszczona przez swoją gwiazdę. Szacuje się, że około 10 proc. gwiazd podobnych do Słońca miało w swoim życiu rozerwać i wchłonąć część ze swoich skalistych planet. 

Obserwowana przez naukowców egzoplaneta ulegnie zniszczeniu

TOI-6255 b to planeta o średnicy o 8 proc. większej od ziemskiej i masie równej 1,44 masy Ziemi. Egzoplaneta odległa jest od nas o nieco ponad 65 lat świetlnych. W przeciwieństwie do naszej planety, TOI-6255 b nie umożliwia jednak powstania życia w takiej formie, w jakiej znamy je u nas. Jest to spowodowane niezwykle gorącą atmosferą. Najciekawszy jest jednak jej bardzo krótki okres orbitalny, który sprawia, że planeta jest niezwykle blisko tzw. granicy Roche'a. Jest to odległość od większego obiektu, która powoduje, że grawitacja mniejszego ciała nie jest w stanie utrzymać go w całości, prowadzi to do rozerwania go na mniejsze fragmenty.

TOI-6255 b ma zostać rozerwana przez swoją gwiazdę w ciągu 400 milionów lat, co kosmicznej skali nie jest szczególnie długim czasem. Planeta jest także mocno zniekształcona właśnie z powodu wpływu sił pływowych. Jej forma przypomina obecnie piłkę futbolową, co jest odkształceniem miliony razy większym niż w przypadku Ziemi.

Niedaleko Ziemi znajdują się pozostałości po rozerwaniu ciała niebieskiego

W naszym układzie planetarnym również miało kiedyś miejsce zdarzenie związane z granicą Roche’a. To właśnie wskutek rozerwania naturalnych satelitów poprzez siły pływowe Saturn uzyskał swoje pierścienie. Dr. Dai ocenia, że rozerwanie na skutek działania sił pływowych może być przyszłym losem wielu planet skalistych. W Układzie Słonecznym siły te są jednak obecnie minimalne, gdyż jedynie obiekty o bardzo krótkich okresach orbitalnych są na nie mocno narażone, a Merkury, czyli planeta najszybciej obiegająca Słońce, potrzebuje do tego 88 dni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: egzoplaneta | Gwiazda | astronomowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy