Odkryli zarodniki grzybów w stratosferze. Czy mogą podróżować na inne planety?
Choć często ich nie dostrzegamy, to wiele wskazuje na to, że rządzą światem. Grzyby są wszędzie, dosłownie oddychamy powietrzem z ich zarodnikami, a ich ogólnoświatowa ekspansja może odbywać się w sposób, który wcześniej był jedynie domeną spekulacji. Wyobraźnię wielu osób rozbudza ostatnio serial The Last of Us, a tymczasem sposób rozprzestrzeniania się grzybów może być dużo dalej... kosmiczny.

Spis treści:
Zarodniki grzybów przetrwały w stratosferze. Zebrał je balon
Zarodniki grzybów mogą latać nad naszymi głowami na odległości znacznie dalsze, niż do tej pory sądzono. Ostatnio naukowcy pobrali ich próbki ze stratosfery, gdzie dryfowały w warunkach, które uśmierciłyby większość znanych organizmów. Udał się tam balon meteorologiczny z nadajnikiem radiowym, który po wzniesieniu się na wysokość 12 tys. metrów otworzył swoje szczelne pokrywy i zaczął zbierać cząsteczki unoszące się w powietrzu.
Balon meteorologiczny unosi się następnie dalej i pęka na wysokości ok. 35 tys. metrów, gdzie panuje temperatura -63°C. W trakcie opadania otwiera się spadochron, a klapy pokrywy zamykają się znów na 12 tysiącach metrów. Po wylądowaniu na Ziemi naukowcy docierają do pojemnika dzięki nadajnikowi GPS i pobierają materiał do badań. Ich niedawne odkrycie okazało się dużym zaskoczeniem. Na tak ogromnej wysokości odkryto bowiem zarodniki grzybów.
Grzyby przylecą z drugiego końca świata. Mogą wywoływać choroby
Zarodniki to wyjątkowo odporne na niekorzystne warunki formy przetrwalnikowe grzybów. Dzięki strukturze ścian komórkowych oraz właściwościom chemicznym są zdolne przetrwać zarówno ekstremalne temperatury, jak i promieniowanie UV. Autorzy badania jako przykład podają konidium gatunku gronowca szarego (Botrytis cinerea), który, przechowywany w temperaturze -80°C przez 20 lat, jest nadal w stanie wykiełkować.
"Biorąc pod uwagę ich anemochoryczną naturę i odporność na czynniki abiotyczne, możliwe jest, że zarodniki patogenicznych grzybów są przenoszone drogą powietrzną przez stratosferę" - twierdzą szwajcarscy naukowcy. Panują tam warunki niskich temperatur, wyższych poziomów promieniowania jonizującego i UV oraz niższego ciśnienia atmosferycznego. Te mikroorganizmy mogą tam jednak przetrwać niczym ekstremofile.
Badacze wykonali 5 lotów balonem meteorologicznym w okresie od października 2023 do czerwca 2024. W zebranym materiale ze stratosfery zidentyfikowali aż 235 gatunki grzybów (łac. fungi), z których część stanowiły grzyby chorobotwórcze (mykopatogeny), wywołujące choroby u roślin, ludzi i zwierząt. Badania przeprowadzono z użyciem metody sekwencjonowania DNA, upewniwszy się, że zarówno pożywka, jak i pudełko kontrolne pozostają sterylne, aby uniknąć zakażenia już na Ziemi.
W próbkach ze stratosfery odkryto wiele zróżnicowanych gatunków, w tym niektóre egzotyczne. To między innymi grzyby infekujące marchew i jeżyny w Japonii i USA czy też gatunek Naganishia albida z rodziny nitkopodstawkowcowatych, który może wywołać choroby u ludzi z obniżoną odpornością. Na szczęście nie zamienią one ludzi w zombie jak w "The Last of Us". W próbkach znaleziono także zarodniki gatunków, które nie przetrwały ekstremalnych warunków i nie wykiełkowały w laboratorium.
Grzyby z kosmosu? Niezwykła teoria panspermii
Zarodniki grzybów mogą przemieszczać się w stratosferze na ogromne odległości, dolatując nawet na inne kontynenty. A czy mogą dryfować dalej? Istnieje hipoteza, że niektóre grzyby przybyły na Ziemię z kosmosu. To specyficzna odmiana teorii panspermii, według której życie (albo niektóre jego formy) nie powstało na Ziemi, lecz przyleciało z innych miejsc we Wszechświecie np. w meteorytach lub swobodnych zarodnikach. Innymi słowy panspermia zakłada, że abiogeneza wydarzyła się poza Ziemią. Taką teorię odnośnie do grzybów głosił XX-wieczny etnobotanik Terence McKenna.
Kontrowersyjny badacz roślin i grzybów psychodelicznych (enteogenów) oraz ich użycia w kontekście szamańskim postulował, że grzyby psylocybinowe mogą być inteligentnymi organizmami, które do rozprzestrzeniania się używają ludzi i inne inteligentne istoty. Te, podróżując w kosmosie, przenoszą ich zarodniki na inne planety. Magiczne grzybki nie są jednak pasożytami czy organizmami chorobotwórczymi, a wręcz przeciwnie.
Symbioza miałaby polegać na tym, iż psylocybina obdarowuje użytkowników wyższą inteligencją w zamian za przenoszenie zarodników dalej. Terence McKenna wyznawał teorię tzw. "ujaranej małpy", według której nasz gatunek zaliczył w prehistorii (ok. 100 tys. lat temu) ogromny skok inteligencji oraz powiększenia się mózgu w bardzo krótkim czasie właśnie po spożyciu przez naszych przodków grzybków psylocybinowych - dziś nielegalnej w Polsce łysiczki kubańskiej (Psilocybe cubensis). Zdaniem badacza ich zarodniki mogły przybyć na Ziemię z kosmosu i pomóc nam w ewolucji.
Zarówno "Stoned Ape Theory", jak i samoistne wędrowanie zarodników grzybów przez wszechświat, nie znalazły żadnych znaczących dowodów na ich potwierdzenie, niemniej jednak pozostają ciekawą spekulacją. Więcej na temat tego często niedocenianego królestwa można dowiedzieć się z filmu dokumentalnego "Niezwykły świat grzybów" (ang. "Fantastic Fungi") z 2019 roku.
Zobacz również:
Źródło: Kasparian, J., Leoni, S., Devisme, O., Hervo, M., Romanens, G., and Gindro, K.: Sampling spores and microorganisms in the stratosphere, EGU General Assembly 2025, Vienna, Austria, 27 Apr-2 May 2025, EGU25-3756, https://doi.org/10.5194/egusphere-egu25-3756, 2025.