Wysłali w kosmos szwedzki dom. Leci na Księżyc
Na pokładzie rakiety SpaceX Falcon 9 wystrzelono łazik księżycowy. Wyląduje on na półkuli północnej naszego naturalnego satelity i postawi pierwszy w historii szwedzki dom. Jak opisuje autor projektu, w jego głowie pojawił się „poetycki pomysł, aby umieścić czerwony dom z białymi narożnikami na powierzchni Księżyca. I teraz to się stanie”. Jaki jest cel?
Na przestrzeni lat słyszeliśmy o wielu różnych pojazdach czy urządzeniach wysyłanych w kosmos, aby zbierać próbki, przeprowadzać badania i testować nowe technologie w ekstremalnie surowym środowisku, by ostatecznie umożliwić powrót człowieka na srebrny glob i założyć tam bazę, a nawet zasiedlić Marsa. Za kolonizację kosmosu wzięli się nawet architekci, projektując potencjalne bazy kosmiczne.
Szwedzki artysta Mikael Genberg zrobił krok naprzód i wysłał na Księżyc tradycyjny szwedzki dom. A właściwie model tradycyjnego czerwonego szwedzkiego domu. To zwieńczenie jest projektu, nad którym pracował od 25 lat. Domek umieszczono w lądowniku Resilience i wystrzelono na pokładzie Spacex Falcon 9. Model został przymocowany do łazika księżycowego Tenacious firmy ispace. Gdy pojazd znajdzie się na powierzchni naszego naturalnego satelity za cztery i pół miesiąca, umieści mały Moonhouse na wcześniej wybranym obszarze Księżyca.
"Szalony, może idiotyczny" pomysł. Model domu przeszedł wymagające testy
To nie tylko starania jednego człowieka, ale praca około 100-osobowego zespołu. - Doświadczeni inżynierowie pracowali nad projektem technicznym Moonhouse przez ostatnie dwa lata. Konstrukcja domu przeszła rozległe testy wstrząsów i wibracji, aby upewnić się, że wytrzyma wszystkie obciążenia i wyzwania, z którymi przyjdzie jej się zmierzyć podczas podróży na Księżyc i przetrwa nienaruszone w nowym klimacie - powiedział w oświadczeniu Emil Vinterhav, szef zespołu technicznego Moonhouse. - Przeprowadziliśmy również kilka testów funkcjonalnych, aby symulować lądowanie domu na powierzchni Księżyca.
Jak zauważył Emil Vinterhav, wyzwaniem dla projektu było nawet znalezienie odpowiednio trwałej czerwonej farby, która spełniłaby surowe wymagania związane z operacjami kosmicznymi. A jak przekonywali twórcy największego polskiego satelity wysłanego poza granice atmosfery w połowie 2024 r., Elon Musk nie idzie pod tym względem na kompromis, wszystko musi być wykonane na najwyższym poziomie i potwierdzone odpowiednimi certyfikatami wydanymi przez akredytowane laboratoria.
Mikael Genberg opisał swój projekt jako "szalony, może idiotyczny". Ale w jego głowie pojawił się "naprawdę poetycki pomysł, aby umieścić czerwony dom z białymi rogami na powierzchni księżyca. I teraz to się stanie". W filmie umieszczonym na Facebooku zdradził cel tego niecodziennego wyzwania.
Jaki jest cel? To sztuka!
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!