Pociski ATACMS mogą atakować w głąb Rosji. Czy to przełom na froncie?
Administracja prezydenta Joe Bidena po raz pierwszy zezwoliła Ukrainie na użycie pocisków ATACMS do ataków na terytorium w głąb Rosji. To broń, która służy do precyzyjnego niszczenia najważniejszych celów na froncie. Tłumaczymy jej możliwości.
Według informacji, na jakie powołują się media, administracja prezydenta Joe Bidena zezwoliła Ukraińcom na użycie amerykańskich pocisków ATACMS do atakowania przedwojennych terenów Rosji. Według m.in. "The New York Times", ta decyzja ma być podyktowana zaangażowaniem żołnierzy Korei Północnej w wojnę na Ukrainie, do walk w obwodzie kurskim.
Na bazie dwóch źródeł z administracji Bidena, "The New York Times" donosi, że to właśnie w okolicach Kurska mają paść pierwsze ataki z użyciem ATACMS po decyzji administracji Joe Bidena. Na taką decyzję Ukraińcy czekali już od wiosny 2022 roku. Administracja Bidena znana jest ze stanowiska, że amerykańska broń mogła być użyta tylko do ataku na przedwojenne terytoria Ukrainy oraz Krym.
ATACMS (Army Tactical Missile System) to taktyczna rakieta balistyczna skonstruowana przez amerykańską firmę Lockheed Martin i produkowana od 1989 roku. To środek precyzyjnego napadu na odległe obiekty o wysokiej wartości militarnej m.in. ośrodki logistyczne, lotniska czy bazy dowodzenia. Wystrzeliwany jest z mobilnych wyrzutni rakietowych systemu M270 MLRS i M142 HIMARS.
Oficjalnie wiadomo, że Ukraina wykorzystuje pociski ATACMS od października 2023 roku. Jako pierwsze na front za naszą granicą USA wysłały ze swoich magazynów najstarszą wersję ATACMS - M39 Block I. Pocisk ten ma naprowadzanie inercyjne i przenosi głowicę amunicji kasetowej o masie 560 kilogramów, na którą składa się 950 bomb M74. Po zdetonowaniu zasypują obszar ogromną siłą ognia. M39 Block I to ATACMS o najmniejszym zasięgu "tylko" 165 kilometrów.
Według doniesień agencji Reuters z kwietnia br., Ukraina otrzymała także pociski ATACMS w wersjach, zdolnych atakować cele w odległości do 300 kilometrów. Według najnowszych doniesień medialnych to właśnie te pociski ATACMS mogą zostać wykorzystane do ataków w głąb terytorium Rosji po decyzji Joe Bidena. Eksperci wskazują, że pociski ATACMS z takim zasięgiem mogą dać Ukraińcom możliwość ataku wielu celów o dużym znaczeniu wojskowym.
Mówiąc o pociskach ATACMS o zasięgu 300 kilometrów dla Ukrainy, chodzi najprawdopodobniej o wersje M39 Block IA. W porównaniu do Block I oprócz zasięgu różni się naprowadzaniem, implementując do inercyjnego systemu nawigację satelitarną GPS. Ma mniejszy ładunek bojowy o masie 175 kilogramów, na który składa się 300 bomb M74.
Spekuluje się, że Ukraina mogła otrzymać także pociski ATACMS w wersji M48 QRU (Quick Reaction Unitary) lub M57, gdzie ten drugi posiada jeszcze ulepszone systemu naprowadzania i precyzyjnego ataku, mające celność uderzenie na poziomie błędu do ~ 9 metrów. M48 i M57 zamiast ładunku amunicji kasetowej wykorzystują głowicę burzącą WDU-18/B o masie ok. 215 kilogramów.
Ukraińcy wykorzystują pociski ATACMS już od ponad roku i wcześniej zaznaczali istotę ich użycia do zadawania ciosów dla rosyjskiej logistyki. Celne uderzenia tą bronią mogą przede wszystkim posłużyć właśnie do niszczenia linii zaopatrzenia, albo ważnych skupisk rosyjskich wojsk. Obecny ruch jak jest formą wsparcia, może być sposobem ratowania sytuacji Ukraińców, którzy na wschodzie Ukrainy są coraz mocniej forsowani do trudnej obrony. Eksperci podkreślają jednak, że taka decyzja przyszła za późno dla maksymalnych efektów i powinna zostać podjęta wcześniej, aby Rosjanie mocniej poczuli jej efekt.
Na pewno jednak sama decyzja prezydenta Bidena powinna nieść za sobą kolejne dostawy pocisków ATACMS. Wskazuje się, że dotychczas były one przekazywane w liczbach homeopatycznych. Chociażby pierwsza transza pocisków M39 Block I dostarczona w październiku 2023 liczyła ok. 20 sztuk i Ukraińcy wykorzystali je w niespełna dwa tygodnie. Według doniesień medialnych na kolejne dostawy Ukraina musiała czekać do wiosny 2024.
Inną sprawą jest to, że według dostępnych informacji, decyzja dotycząca ATACMS może nie dotyczyć całego terenu w zasięgu pocisków. W pierwszych przekazach medialnych jasno dało się wyczytać podkreślanie, że decyzja ma dać Ukraińcom szansę odpowiedzi wobec Rosji na sprowadzenie żołnierzy z Korei Północnej. Jednak tym samym mocno sugeruje się, że ta przełomowa decyzja o zezwoleniu na atakowanie w głąb Rosji przynajmniej na ten moment ma się ograniczać tylko do rejonów obwodu kurskiego. Bezpośrednio mówi o tym m.in. "Washington Post", portal Axios oraz Institute for the Study of War.
Nie byłoby to takie zaskakujące, biorąc pod uwagę, że administracja Joe Bidena już wcześniej dokonywała podobnych decyzji. Chociażby w maju oficjalnie zezwoliła na wykorzystywanie amerykańskich pocisków GMLRS do ostrzeliwania przedwojennych terenów Rosji, co było pierwszym tak istotnym zezwoleniem na użycie amerykańskiej broni do ataku na przedwojenne terytorium Rosji. Jednak to zezwolenie dotyczyło tylko tych terenów przy granicy z ukraińskim obwodem charkowskim, z których Rosjanie bezpośrednio atakowali ukraińskie pozycje.
Eksperci wskazują, że na ten moment sama decyzja o ATACMS w tym momencie wojny przełomowa jest bardziej pod względem symboliki i dalej stanowi przykład bardzo bojaźliwej polityki Waszyngtonu wobec pojęcia eskalacji. Może mieć bardziej wymiar polityczny, także pod względem przyszłych rokowań ukraińsko-rosyjskich. Edward Christie, pracownik Fińskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych oraz były urzędnik NATO, wskazuje, że zezwolenie na użycie ATACMS na terenach Rosji, ma pomóc Ukraińcom jednakowo w utrzymaniu zajętych terenów obwodu kurskiego jako ważny element możliwych negocjacji z Rosją. Przy tym miałoby odstraszyć Koreę Północną od dalszego angażowania się w wojnę.
- Obecnie artykuł New York Times sugeruje, że uzgodniony zakres ma uderzyć w wojska rosyjskie i KRLD wewnątrz Rosji w obwodzie kurskim lub w jego okolicach, w związku z operacją Ukrainy w tym regionie. Oryginalna historia NYT podkreśla również zakres dalszych konkretnych zezwoleń Białego Domu na ataki ATACMS w innych częściach Rosji / w innych celach. Interpretuję obecną historię jako celowy i kontrolowany przeciek przez Biały Dom, aby Rosjanie wiedzieli, a Koreańczycy Północni wiedzieli, że zostaną trafieni przez ATACMS w obwodzie kurskim lub w jego pobliżu. Upewnienie się, że Moskwa wie z kilkudniowym wyprzedzeniem, że zostanie uderzona czymś nowym, jest częścią podejścia Bidena do "zarządzania eskalacją". Zdarzało się to wielokrotnie podczas tej wojny. Jest to oczywiście nieskuteczne militarnie. Robi się to wyłącznie po to, aby uspokoić nerwy w Waszyngtonie i dostosować się do teoretycznych konstrukcji dotyczących eskalacji, które są tam utrzymywane przez wyższych urzędników - podsumował na X.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 88 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!