System monitorowania eksplozji jądrowych wychwycił sygnały. Naukowcy już wiedzą
Wśród setek urządzeń międzynarodowego systemu do wykrywania eksplozji atomowych, znajduje się monitoring hydroakustyczny. Uwagę naukowców zwróciły sygnały wyłapane przez taką aparaturę w rejonie Afryki Zachodniej. Badacze przeanalizowali dane i wskazali na konkretne zdarzenie.

System wychwycił sygnały. Naukowcy zbadali ich pochodzenie
Monitorowanie hydroakustyczne obejmuje rejestrowanie sygnałów, które pokazują zmiany ciśnienia wody generowane przez fale dźwiękowe w wodzie. Dzięki rozmieszczonym w różnych punktach Ziemi urządzeniom CTBTO takie monitorowanie może być skutecznie wykorzystywane do rozróżniania sygnałów generowanych przez eksplozje jądrowe od sygnałów spowodowanych działalnością człowieka lub zdarzeniami naturalnymi.
Teraz analiza danych pozyskanych z tych urządzeń odegrała rolę w ustaleniu detali na temat incydentu w Afryce Zachodniej. Dzięki przestudiowaniu szerokiej gamy danych potwierdzono morskie pochodzenie zdarzenia i sprecyzowano miejsce, z którego dotarły sygnały, oraz jaka była ich natura.
Monitorowanie hydroakustyczne pozwoliło ustalić miejsce, z którego pochodziły sygnały
Traktat o całkowitym zakazie prób z bronią jądrową (CTBT) to międzynarodowe porozumienie, dotyczące zakazu przeprowadzania testów jądrowych na powierzchni, nad ziemią, pod wodą i pod ziemią niezależnie od tego, czy chodzi o cele wojskowe, czy inne. CTBTO to organizacja, która obsługuje związany z traktatem system weryfikacji. Międzynarodowe Centrum Danych (IDC), mieszczące się w siedzibie CTBTO w Wiedniu gromadzi, przetwarza i analizuje dane monitorujące z setek obiektów Międzynarodowego Systemu Monitorującego (IMS) w celu wykrywania jakichkolwiek eksplozji nuklearnych.
IMS wykorzystuje do tegocztery uzupełniające się metody weryfikacji - sejsmiczną, hydroakustyczną, infradźwiękową i radionuklidów - przy użyciu najnowszej dostępnej technologii. Takie urządzenia wyłapują różnorodne sygnały, które poddawane są ocenie i weryfikacji. Analiza danych z monitorowania hydroakustycznego pomogła teraz badaczom namierzyć nie testy atomowe, a zdarzenie naturalne w pobliżu Wybrzeża Kości Słoniowej. Wykazano, że prawdopodobnie na stromych zboczach podwodnego kanionu Trou Sans Fond doszło do osuwiska i wywołane nim wstrząsy sprawiły, że sygnały zostały zarejestrowane przez aparaturę.
Incydent w Afryce Zachodniej. Zerwane kable internetowe to wina osuwiska?
Badacze z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego zwrócili uwagę na ten incydent, ponieważ szukano odpowiedzi na to, co mogło doprowadzić do nagłego zerwania kabli telekomunikacyjnych i zakłócenia przesyłu internetowych danych w kilku krajach Afryki Zachodniej.
- Podwodne kable komunikacyjne są niezbędnymi elementami globalnej infrastruktury, przenoszącymi ponad 99 proc. międzynarodowego ruchu danych. 14 marca 2024 r. doszło do znacznego zakłócenia w tej sieci z powodu zerwania kabla u wybrzeży Wybrzeża Kości Słoniowej, co doprowadziło do powszechnych przerw w dostępie do Internetu w regionie Afryki Zachodniej - podali badacze.
Również w czasach rosnących napięć i zdarzającego się intencjonalnego przecinania podmorskich kabli w różnych regionach świata, dociekanie na temat tego, co było powodem zajścia, ma wysokie znaczenie. Również w przypadku wydarzenia w Afryce skala zakłóceń była tak znaczna, że ważne było ustalenie przyczyny, powiedzieli eksperci. Zgodnie z analizami naukowców, którzy teraz opublikowali wnioski na łamach "Seismological Research Letters", to osuwisko z 2024 r. zbiega się w czasie ze zniszczeniem kabli i mogłoby wyjaśniać incydent.

Hydrofony systemu monitorowania eksplozji jądrowych wykryły osuwisko. Pierwszy taki przypadek
Badacze wskazują, że jest to pierwszy opisany przypadek wykrycia tego typu osuwiska za pomocą hydrofonów.
- Ponieważ był to pierwszy przypadek wykrycia podwodnego osuwiska za pomocą hydrofonów, które nie było związane z trzęsieniem ziemi ani erupcją, nie było precedensu, jak powinien wyglądać sygnał - powiedział główny badacz, Vaibhava Vijaya Ingale. - Musieliśmy dokładnie przeskanować dostępne dane pod kątem anomalii, które nie przypominały znanych sygnałów tektonicznych lub wulkanicznych. Trudność została spotęgowana przez fakt, że dane z hydrofonów mogą być zaszumione z powodu dźwięków oceanicznych, takich jak życie morskie, ruch statków i inne interakcje antropogeniczne - wskazał.
Naukowcy dodali, że jeśli dopracuje się system analizy sygnałów, gdzie hydrofony będą w stanie niezawodnie wykrywać te, które pochodzą z osuwisk podmorskich, to będzie to dodatkowy atut urządzeń. Da się je bowiem wykorzystać jako element systemu wczesnego ostrzegania dla operatorów kablowych, ułatwiając im identyfikację zagrożeń i przygotowanie się na zakłócenia, a nawet prowadząc do lepszych standardów inżynieryjnych.