Kolejne zniszczenie we włoskim muzeum. Turysta oparł się o obraz. Płótno nie wytrzymało
Galeria Uffizi we Florencji to jedno z najstarszych muzeów sztuki w Europie. Doszło tam do incydentu z udziałem zwiedzającego. Jego skandaliczne zachowanie wzburzyło dyrekcję włoskiego muzeum, która zapowiada wdrożenie nowych środków bezpieczeństwa. Chcąc bowiem zapozować do zdjęcia, turysta zniszczył dzieło sztuki sprzed 300 lat. Galeria sztuki udostępniła nagranie z kamery monitoringu. To nie pierwszy taki eksces w ciągu ostatnich miesięcy. Włochy mają spory problem z turystami. Co jeszcze nawywijali?

Spis treści:
Turysta oparł się o obraz we włoskiej galerii. Płótno się rozdarło
Turyści naprawdę dają się Włochom we znaki. Niesforny turysta, zamiast podziwiać obrazy na wystawie, postanowił zrobić sobie zdjęcie na tle jednego z nich, próbując przyjąć pozę taką samą jak na portrecie. Samo to nie byłoby jeszcze najgorsze. Instytucje są już do tego przyzwyczajone. Kultura selfie jest tak silna w dzisiejszych czasach, że utrzymując dawny zakaz fotografowania, pewnie spadłaby frekwencja, a więc również dochody. Niektórzy przychodzą chyba jedynie po to, żeby cyknąć sobie fotki na Instagrama. Inni posuwają się o krok dalej i muszą dotknąć, oprzeć się albo wspiąć na bezcenne dzieła sztuki - jakby były one tak pociągające, że goście chcieliby dosłownie w nie wejść.
Turysta pozujący w Galerii Uffizi we Florencji najwyraźniej jednak nie przeżywał żadnych artystycznych uniesień, a jego zachowanie świadczy raczej o skrajnej głupocie. Mężczyzna ten oparł się o portret księcia Florencji Ferdynanda I Medyceusza, namalowany przez Antona Domenico Gabbianiego ok. 1695-1700 roku. Barokowy obraz olejny z końca XVII wieku nie wytrzymał pod naporem i rozdarł się. Turysta poczuł pęknięcie płótna, bo szybko odskoczył i udawał, że nic się nie stało. Akt dewastacji uchwyciła kamera monitoringu, a włoskie muzeum udostępniło nagranie.
Do incydentu doszło w sobotę, 21 czerwca. Simone Verde, dyrektor Galleria degli Uffizi, obwieścił, że turysta zostanie pociągnięty do odpowiedzialności. Źródła podają, że jego tożsamość została natychmiast ustalona, a wykroczenie zostało zgłoszona policji. Obraz sprzed ponad 300 lat ma teraz dziurę w miejscu, gdzie namalowany jest but księcia. Instytucja mówi, że zniszczenie nie jest duże i niebawem po renowacji dzieło trafi z powrotem na wystawę.
Platformy ich nie powstrzymują. Chcą postawić barierki
Włoskie muzeum potępiło bezmyślny akt wandalizmu, a także zwróciło uwagę na "problem odwiedzających, którzy przychodzą do muzeów, aby robić memy albo selfie na social media". Dyrektor placówki zapowiedział, że wyznaczy "precyzyjne limity zapobiegające zachowaniom, które nie są zgodne z istotą naszych instytucji i szacunkiem dla dziedzictwa kulturowego". Przed obrazami mogą więc pojawić się barierki - takie same jak przed rzeźbami. W tej chwili znajduje się tam platforma widoczna na nagraniu. Ma ona powstrzymywać zwiedzających przed zbliżaniem się do obrazów, jednak widać, że nie zawsze spełnia swoje zadanie.
"Goście patrzą na obrazy, nie na ziemię. Te platformy są niestabilne i zbyt ciemne" - powiedziała Silvia Barlacchi z personelu galerii we Florencji. Inne przykłady pokazują, że platformy nie odstraszają turystów. Niektórzy na nie wchodzą, by z bliska przyglądać się obrazom, ale tylko nieliczni zdobywają się na odwagę, by je dotknąć lub co gorsza opierać się o nie. Muzea mają już tego dość. Większość raczej nie wprowadzi polityki "antyselfie", ale dodatkowe środki ochrony mogą pomóc.
Turyści niszczą dzieła sztuki we Włoszech. Czarna seria incydentów
Niestety, nie jest to odosobniony przypadek. Zagraniczni turyści we Włoszech regularnie niszczą zabytki - zazwyczaj z głupoty i nieostrożności, ale czasem też robią to świadomie, rozkradając skarby kultury. W kwietniu pewien turysta połamał krzesło, które było eksponatem. Był tego świadom, ponieważ czekał, aż pracownicy wyjdą z sali. Miało to miejsce w Palazzo Maffei w Weronie. Co ciekawe, twórca "Van Gogha", Nicola Bolla, podszedł do sprawy z rozbawieniem, twierdząc, że się tego spodziewał. Jego dzieła były już wcześniej niszczone.
We Włoszech dochodzi też do kradzieży. Pod koniec 2024 roku włoska policja odzyskała bezcenne etruskie skarby z 300-100 r. p.n.e., których zdjęcia złodzieje udostępnili w internecie. Inny turysta z Niemiec ukradł kawałek antycznego marmuru, załadował fragment kolumny na hulajnogę i wiózł go ulicami Rzymu. Chciał mieć pamiątkę z włoskich wakacji, ale zatrzymała go policja.
Na podobną platformę, jak przed portretem Ferdynanda I Medyceusza, wspięła się także w 2022 roku amerykańska turystka w podeszłym wieku. Wtedy także zakończyło się to katastrofą. Emerytka wpadła na obraz Guido Reniego w Galerii Borghese w Rzymie. Zabytkowe płótno z XVII wieku także się rozdarło. Z kolei w 2023 roku 22-letni niemiecki turysta przeskoczył barierki i wspiął się fontannę Neptuna na Piazza della Signoria we Florencji. Schodząc, odłamał fragment pomnika. Do takich wyczynów dochodzi nader często, a Włosi mają już po prostu dosyć.
Zobacz również:
- Marmur na hulajnogę i w drogę. Chciał mieć pamiątkę z włoskich wakacji
- Czarna seria trwa. Nawet Neptun nie dał rady niemieckim turystom
- Chwila uniesienia z pomnikiem Bachusa. Turystka nie mogła się powstrzymać
- Włoska policja odzyskała bezcenne etruskie skarby
- Nawet 13 tys. zł kary, a turyści nadal kradną piasek z plaży