Chiński robot humanoidalny robi salto w bok. Może zaatakować człowieka?
Przypominają ludzi. Jednych przerażają, inni uważają je za cud techniki. Roboty humanoidalne stają się coraz sprawniejsze. Gdy się przewrócą, wstają bez niczyjej pomocy, łapią równowagę w trudnych warunkach, a nawet robią salta. Unitree Robotics pochwaliło się nowym osiągnięciem. Jego robot humanoidalny G1 jako pierwszy ze swojego "gatunku" wykonał salto w bok. Potrafi też rozbroić człowieka. Zobaczmy nagrania.

Robot humanoidalny G1 jako pierwszy zrobił salto w bok
Chińska firma zajmująca się budowaniem robotów humanoidalnych pochwaliła się nowym osiągnięciem. Jej robot - a dokładnie Unitree Robotics Humanoid Robot G1 - jako pierwszy robot humanoidalny wykonał salto w bok. Wydarzyło się to rok po tym, jak jego inny model - Unitree H1 o wzroście 1,8 m - jako pierwszy wykonał salto w tył. Nagranie wygląda trochę jak wygładzona animacja komputerowa, ale producent przekonuje, że jest autentyczne.
Jak twierdzi Unitree, w trakcie wykonywania tricku oraz programowania nie doszło do żadnych usterek ani uszkodzeń robota. Na nagraniu w zwolnionym tempie widzimy, jak przypominającego człowieka maszyna lekko podskakuje, ugina nogi, wykonuje w powietrzu obrót w bok i ląduje, łapiąc równowagę niemal wyłącznie lewą stopą, by dopiero po chwili dołożyć prawą.
W treningu robota wykorzystano algorytmy AI
Ten wyjątkowy pokaz akrobatyki i ekwilibrystyki był możliwy dzięki udoskonaleniom na polu sztucznej inteligencji. Producent ulepszył algorytmy AI, tak aby oprogramowanie napędzające G1 działało szybciej i lepiej reagowało na sygnały z czujników. Zastosowano m.in. technikę uczenia przez wzmacnianie (reinforcement learning), jeden z rodzajów uczenia maszynowego (machine learning).
Uczenie przez wzmacnianie to jedna z głównych metod trenowania robotów. Dzięki niej uczą się one z doświadczenia, jak się poruszać i wchodzić w interakcje z otoczeniem. Z tej samej techniki korzystają m.in. roboty Figure 02.
Skok w bok i atak. Czy robot nam zagraża?
Unitree G1 zasłynął właśnie jako pionier akrobatyki, ale to nie jedyne, co potrafi. Zna też sztuki walki. Na nagraniu opublikowanym przez producenta kilka tygodni temu widzimy, jak maszyna rozbraja człowieka. Dzieje się to na korytarzu - prawdopodobnie biurowca. G1 naciera na mężczyznę, który trzyma w rękach drewniany kij i się wycofuje. Robot zbliża się, po czym wykonuje kopniak z półobrotu i wytrąca broń z ręki człowieka. Chuck Norris lepiej by tego nie zrobił! Kto jednak oglądał Black Mirror lub Animatrix, ten się raczej nie śmieje. Producent jednak uspokaja - to tylko gra ("Kungfu BOT GAME").
Do takich wygibasów trzeba mieć warunki. G1 jest niższy i lżejszy od przeciętnego dorosłego człowieka. Ma on 1,3 metra wzrostu i waży 35 kilogramów (jego BMI wynosi 20,71, czyli w ludzkich warunkach byłaby to waga prawidłowa). Może i zrobi salto i zasadzi kopniaka, ale raczej nie ma szans w starciu z większym człowiekiem, np. zawodnikiem MMA. Ale już olimpiada robotów humanoidalnych? To może się udać.
Ma oczy dookoła głowy i widzi więcej niż człowiek
Robota wyposażono również w trójwymiarowe czujniki wykrywania światła i odległości (LIDAR) i kamerę głębi, która daje mu 360-stopniowy zakres widzenia. Pod tym względem wygrywa z ludźmi. Potrafi biegać z prędkością 7,2 km/h (2 m/s), a co najważniejsze - osiąga 23 (a w wersji EDU do 43) stopnie wolności. "Degrees of freedom" (DOF) to miara niezależnych ruchów, jakie ramię robotyczne może wykonać w oparciu o liczbę stawów lub osi ruchów.
G1 potrafi tańczyć, zgniatać orzechy i manipulować przedmiotami o wadze do 2 kg (np. smażyć tosty i lutować), a jego bateria pozwala mu na 2 godziny pracy. Ceny zestawów zaczynają się od 16 tys. dolarów (ok. 61860 zł), jednak lepiej wyposażone konfiguracje mogą kosztować wielokrotność tej kwoty.
Zobacz również:
- Robot ustanowił rekord świata w rzucie piłką do kosza
- XPeng zaskoczył Muska. Zbudowali robota marzeń
- Chińczycy stworzyli robota humanoidalnego, który jest precyzyjny i szybki
- Czym jest zjawisko Uncanny Valley i dlaczego roboty przypominające ludzi budzą w nas strach?
- Armia niesamowitych humanoidalnych robotów zachwyca możliwościami