Sztuczna inteligencja, jakiej jeszcze nikt nie widział. Android XR wchodzi w tym roku

Same zestawy mieszanej i rozszerzonej rzeczywistości (headsety AR/MR) nie są absolutną nowością. Pierwsze takie urządzenia powstawały już na początku lat 90., a technologia poszła mocno do przodu po prezentacji Microsoft HoloLens (2015), Magic Leap One (2018) czy Apple Vision Pro (2023).

Od gogli wirtualnej rzeczywistości (VR) urządzenia te różnią się tym, że użytkownik widzi przez cały czas świat zewnętrzny (bezpośrednio lub na ekranach), na który nakładane są elementy wirtualne, takie jak obiekty 3D, okna aplikacji, widżety ekranu czy dowolne inne treści. Urządzenia AR mapują przestrzeń wokół użytkownika w taki sposób, by nałożone obiekty były stabilnie umocowane w danym punkcie przestrzeni bądź też poruszały się razem z nim.

Kolejnym etapem w ewolucji technologii rozszerzonej rzeczywistości jest system operacyjny Android XR (w tym przypadku Google używa terminu "Extended Reality"). Platformę zaprezentowano po raz pierwszy w grudniu 2024, a jej premiera ma nadejść w 2025 roku. "To pierwsza platforma Androida zbudowana w erze Gemini i napędza ona ekosystem zestawów zakładanych na głowę, okularów i wszystkiego pomiędzy" - oznajmia producent.

Dzięki obecności modelu Google Gemini praktycznie całe doświadczenie użytkownika takiego zestawu będzie wspomagane przez ultranowoczesną sztuczną inteligencję. To coś, czego nie miały poprzednie urządzenia AR/MR/XR. Wiemy już, że Google współpracuje z Samsungiem i Qualcomm, a w tym roku Android XR trafi na nowy zestaw Samsunga - Project Moohan. "Gemini sprawia, że zestawy z Androidem XR są łatwiejsze w użyciu i potężniejsze - dzięki temu, że rozumieją, co widzisz, i mogą podejmować działania w twoim imieniu" - wyjaśnia Google.

Google Gemini to model multimodalny, czyli przetwarzający nie tylko tekst, ale również dane audiowizualne. Podobnie jak z czatbotem w wyszukiwarce Google można będzie rozmawiać na temat tego, co widzi on w czasie rzeczywistym przez obiektyw naszego aparatu w telefonie, tak również jego funkcjonalności spod szyldu computer vision, rozpoznawania mowy oraz zamiany mowy na tekst (i odwrotnie) będą w dużym stopniu wykorzystywane na urządzeniach z Androidem XR. Firma zaznacza, że użytkownicy będą mogli zachować kontrolę nad prywatnością, włączając funkcje AI wtedy, gdy ich potrzebują.

A kiedy możemy potrzebować sztucznej inteligencji, która rozumie nas i kontekst naszych działań oraz może dostarczać wskazówki na podstawie tego, co widzi i słyszy? Na przykład wtedy, gdy jesteśmy w podróży i poruszamy się po nieznanym mieście. Zamiast zerkać na smartfona, użytkownicy gogli będą mogli poprosić o wskazówki nawigacji, które wyświetlą się tuż przed ich oczami, nałożone na naturalny obraz. Albo kiedy rozmawiają z osobą w nieznanym języku. Podobnie jak słynny Google Translator na telefonie czy komputerze - sztuczna inteligencja w zestawie XR może tłumaczyć w czasie rzeczywistym całą rozmowę. To jak napisy pod filmem, tyle że nałożone na prawdziwy świat.

Wiemy już, że Android XR z funkcjami sztucznej inteligencji modelu Gemini trafi w tym roku na nowy zestaw Samsunga, rozwijany pod kryptonimem Project Moohan. To oczywiście dopiero początek. Google na swojej konferencji podało jeszcze innych partnerów: "nawiązaliśmy współpracę z innowacyjnymi markami okularów, zaczynając od Gentle Monster i Warby Parker, aby stworzyć stylowe okulary z Androidem XR. A w przyszłości nie możemy się już doczekać współpracy z kolejnymi partnerami, takimi jak Kering Eyewear, aby dostarczyć użytkownikom jeszcze więcej opcji".

Google poinformowało też, że jego współpraca z Samsungiem na polu Androida XR nie będzie ograniczać się do dużych zestawów ubieralnych (headsetów), ale obejmie również okulary, czyli dużo mniejsze urządzenia rozszerzonej rzeczywistości o rozmiarze tradycyjnych okularów korekcyjnych. Na stworzoną przez nich wspólnie platformę sprzętową deweloperzy będą mogli już w tym roku publikować dedykowane aplikacje. Chodzi o oprogramowanie specjalnie dostosowane i wykorzystujące możliwości XR, a nie jedynie o "płaskie" aplikacje Androida, które bez modyfikacji powinny również uruchamiać się, zawieszone w przestrzeni.

Co ciekawe, poprzednie projekty Microsoftu, Apple i Magic Leap, choć robiły wrażenie, to nie przyjęły się jakoś specjalnie dobrze na rynku i ostatecznie zostały wycofane. Czy tym razem się powiedzie? Możliwe, że zarówno sztuczna inteligencja, jak i potencjalnie atrakcyjna cena takich zestawów oraz ich kompaktowy rozmiar przysporzą im większej popularności. W kolejnych miesiącach Google będzie informować o dalszych postępach.