USA ogłaszają nowy, ogromny pakiet pomocy dla Ukrainy

Jak informuje agencja Associated Press, jutro (24.05) Biały Dom oficjalnie ogłosi nową transzę pomocy dla Sił Zbrojnych Ukrainy o wartości 275 milionów dolarów. Będzie to kluczowe wsparcie dla działań defensywnych i ofensywnych.

USA ogłaszają nowy, ogromny pakiet pomocy dla Ukrainy
USA ogłaszają nowy, ogromny pakiet pomocy dla Ukrainy123RF/PICSEL

Stany Zjednoczone mają ogłosić już czwartą transzę wsparcia od czasu przyjęcia przez Kongres miesiąc temu ustawy o pomocy dla Ukrainy. Nieoficjalnie mówi się, że Pentagon dostarczy Ukraińcom nowe słynne systemy wyrzutni rakietowych HIMARS oraz pociski artyleryjskie kal. 105 i 155 mm.

Ale to nie wszystko. Sekretarz Stanu USA ma działać na rzecz przyspieszenia decyzji Waszyngtonu o umożliwienie Ukraińcom wykorzystania amerykańskiej broni do atakowania wszystkich okupowanych terytoriów Ukrainy w jej granicach sprzed 2014 roku, gdy Rosja dokonała pierwszej inwazji na Donbas. Oznacza to, że np. pociski dalekiego zasięgu ATACMS będą mogły ostrzeliwać obiekty wojskowe na terenach separatystycznych republik na wschodzie Ukrainy czy na całym Krymie.

USA przygotowały nowy pakiet pomocy dla Ukrainy

Nie można nie wspomnieć, że niedawno USA ogłosiły historyczną pomoc dla Ukrainy o wartości 60 miliardów dolarów. W jej ramach, Siły Zbrojne Ukrainy już otrzymały najnowocześniejszy sprzęt wojskowy i zrobiły z nich praktyczny użytek. W ciągu ostatniego tygodnia, pociski dalekiego zasięgu ATACMS zatopiły dwa okręty na Krymie, ręczne wyrzutnie MANPADS wyeliminowały cztery samoloty szturmowe, bombowce i myśliwce, a drony najnowsze systemy obrony S-300 i S-400.

Potężny sprzęt wyślą niebawem Niemcy, Francja, Wielka Brytania, Dania, Holandia i Hiszpania. W przypadku Niemiec będą to czołgi Leopard i systemy obrony Patriot czy IRIS-T. Dania wyśle myśliwce F-16. Francja i Wielka Brytania zapowiedziały pociski SCALP-EG i Storm Shadow. Tymczasem Holandia i Hiszpania wozy opancerzone, pociski artyleryjskie i czołgi.

Ukraina otrzyma systemy HIMARS i pociski artyleryjskie

To pokazuje, że kraje NATO ze Stanami Zjednoczonymi na czele nie porzucą Ukrainy i nie wydadzą jej na pożarcie armii Władimira Putina. Jest to ważne zwłaszcza teraz, gdy Kreml rozpoczął wielką ofensywę na kilku kierunkach, której celem jest zdobycie Charkowa, a nawet zbliżenie się do stolicy Ukrainy.

Nowa pomoc z USA dla Ukrainy, w postaci wyrzutni rakietowych HIMARS, pozwoli dokonywać Siłom Zbrojnym Ukrainy celnych ataków na rosyjskie zgrupowania wojsk, systemy obrony czy obiekty wojskowe. Tymczasem pociski artyleryjskie kal. 105 i 155 mm pozwolą skuteczniej odpierać rosyjskie ataki na pierwszej linii frontu np. w obwodzie charkowskim, gdzie trwają najbardziej zaciekłe walki.

Czym jest i co potrafi amerykańska wyrzutnia HIMARS?

Mobilna wyrzutnia HIMARS mierzy 7 metrów długości, 2,4 szerokości oraz 3,2 metra wysokości. Osiąga prędkość 95 km/h, a jej zasięg wynosi 480 kilometrów. Załoga składa się z 3 żołnierzy, a mianowicie kierowcy, operatora uzbrojenia i dowódcy. Kabina, w której przebywają, jest całkowicie zamknięta i opancerzona zapewniając ochronę przed ostrzałem z broni ręcznej oraz przed odłamkami pocisków artyleryjskich.

HIMARS przewozi pojedynczą wyrzutnię tożsamą z systemem M270 MRLS, jednak ta tutaj jest o połowę mniejsza. Taki był zresztą cel konstruktorów, którzy chcieli stworzyć lżejszy odpowiednik systemu M270. Może ona przenosić pociski o kalibrze 227 mm, a także amunicję kierowaną o zasięgu od 15 do ponad 70 kilometrów. Zestaw jest też w stanie używać pocisków z subamunicją kasetową.

W Tokio zaprezentowano "latający samochód" AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas