Chiny i Rosja zbudują stację na Księżycu. Ważny projekt
Chiny i Rosja podpisały porozumienie, którego celem jest zbudowanie elektrowni na Księżycu. Zasili ona wspólną stację badawczą na powierzchni Srebrnego Globu, która ma powstać w przyszłej dekadzie. Co na to Amerykanie? Proponowany budżet NASA na 2026 r. może doprowadzić do anulowania pewnych projektów.

Chiny i Rosja stają w opozycji do Amerykanów pod względem dalszej eksploracji Księżyca. Porozumienie Artemis Accords agencji NASA podpisało kilkadziesiąt krajów, ale na liście nie ma Państwa Środka oraz Moskwy. Ci stawiają na własne projekty i plany.
Chiny i Rosja podpisują ważne porozumienie dotyczące stacji na Księżycu
Państwo Środka oraz Rosja planują zbudować na powierzchni Srebrnego Globu wspólną placówkę o nazwie ILRS (Międzynarodowa Stacja Badawcza Księżyca). Oczywiście czymś trzeba ją zasilać. Stosowne rozwiązanie ma dostarczyć Moskwa.
Chiny i Rosja podpisały porozumienie, którego celem jest zbudowanie elektrowni jądrowej na Księżycu. Opracuje ją drugi z wymienionych krajów i wiemy, że zostanie ona wykorzystana do dostarczania energii na planowanej stacji. Obecnie koniec jej budowy oba kraje zakładają na 2036 r.
Wiemy, że budowa reaktora jądrowego na Księżycu ma odbyć się bez użycia ludzi. W tym celu zostaną wykorzystane roboty. Chiny planują w najbliższych latach kolejne misje na Srebrny Glob i wiemy, że wśród wysłanych maszyn ma pojawić się robot humanoidalny (w ramach misji Chang'e 8). Państwo Środka zapewne będzie chciało go przetestować w warunkach księżycowych i sprawdzić użyteczność takiego rozwiązania.
Stacja księżycowa Chin i Rosji ma być placówką badawczą
Stacja będzie prowadzić podstawowe badania kosmiczne i testować technologię dla długoterminowych operacji bezzałogowych ILRS, z perspektywą obecności człowieka na Księżycu
ILRS ma być placówką badawczą i zostanie zbudowana w okolicy południowego bieguna Księżyca. Wybór lokalizacji jest nieprzypadkowy, bo znajdują się tam pokłady lodu, a woda będzie niezbędna do funkcjonowania nowej stacji. Warto dodać, że Rosja i Chiny pozyskały do tego projektu już kilkanaście państw. Na liście są m.in. Egipt, Tajlandia, RPA, Pakistan oraz Białoruś.
Budowa stacji ma odbywać się etapami i w tym celu odbędzie się kilka startów dużych rakiet, które dostarczą na Księżyc odpowiednie elementy i wyposażenie. Misje te mają odbywać się w latach 2030-2035.
Amerykanie też wracają na Księżyc
Stany Zjednoczone zdają sobie sprawę, że Chiny chcą je wyprzedzić w wyścigu kosmicznym i również planują powrót na Księżyc. Odbędzie się to w ramach inicjatywy Artemis. W przyszłym roku załoga przeleci nad Srebrnym Globem, a w 2027 r. ma dojść do lądowania na powierzchni.
Jednak propozycja budżetu dla NASA na 2026 r. nie jest optymistyczna. Agencja musi szukać cięć i spekuluje się, że może to doprowadzić do anulowania projektu Gateway. W jego ramach na orbicie księżycowej miała zostać umieszczona niewielka stacja kosmiczna, która stanowiłaby bramę między Ziemią a Srebrnym Globem dla astronautów latających na powierzchnię.