Europa musi uniezależnić swój sektor kosmiczny od innych. Co robi?

Europa nieco przespała wyścig o kosmos i obecnie znajduje się w cieniu Stanów Zjednoczonych oraz Chin, które przodują na tym polu. Co nie zmienia faktu, że Stary Kontynent dąży do uniezależnienia własnego sektora kosmicznego od innych państw. W tym celu są planowane i realizowane różne inwestycje.

Europa musi uniezależnić swój sektor kosmiczny od innych. Co robi?
Europa musi uniezależnić swój sektor kosmiczny od innych. Co robi?YouTube/ESAmateriały prasowe

Stany Zjednoczone i Chiny. Dziś te dwa kraje są na ustach całego świata, gdy mówimy o wyścigu kosmicznym. Oba państwa próbują prześcigać się na tym polu i co chwilę słyszymy o kolejnych ciekawych projektach. Co na to Europa?

Europa przespała wyścig o kosmos

Europa nie może pochwalić się tak wieloma dokonaniami w przypadku sektora kosmicznego, co Stany Zjednoczone oraz Chiny. Można rzec, że Stary Kontynent przespał ten wyścig i obecnie pozostaje w nim mocno w tyle. Co nie zmienia oczywiście faktu, że w krajach europejskich realizowane są różne ciekawe projekty związane z kosmosem.

Satelita Sentinel-1 - pierwszy orbitalny element GMES Copernicus
Satelita Sentinel-1 - pierwszy orbitalny element GMES Copernicusmateriały prasowe

Nie można równie odmówić wielkich zasług Europejskiej Agencji Kosmicznej, która jest finansowana przez kraje członkowskie. ESA ma za sobą wiele udanych projektów (na przykład program Copernicus), a w wielu jest partnerem. Tutaj można wymienić na przykład agencję NASA (Solar Orbiter badający Słońce) czy japońską JAXA (sonda Bepicolombo). Na temat przyszłości europejskiego sektora kosmicznego zastanawiałem się wspólnie z Eweliną Zambrzycką-Kościelnicką, rzeczniczką prasową CBK PAN.

W tej chwili trudno jest określić Europę mianem potęgi kosmicznej na miarę USA czy Chin. Ale, co warte podkreślenia, Europa jest zdecydowanym liderem w zastosowaniach kosmicznych do obserwacji Ziemi, nawigacji i meteorologii. W temacie obserwacji Ziemi jesteśmy wręcz bezkonkurencyjni. A zapewniają nam to m.in. unijny program Copernicus, w nawigacji wyróżnia się europejski system Galileo. Natomiast w meteorologii przodujemy z misjami EUMETSAT. Za programami tymi stoi Europejska Agencja Kosmiczna (ESA), której systemy opierają się na europejskiej nauce i przemyśle
komentuje nasza rozmówczyni Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka, rzeczniczka prasowa CBK PAN.

Nowe technologie, w tym kosmiczne odgrywają istotną rolę w rozwoju innych branż.

To uniezależnianie się od zewnętrznych dostawców jest stosunkowo powolne, jednak konsekwentne. Szczególnie, że dość dobrze znane są płynące z tego korzyści w obszarach takich jak farmacja, biotechnologia, cyfryzacja, rolnictwo, energia, motoryzacja oraz w zwiększaniu wydajności istniejących rynków i rozwijaniu nowych
dodaje Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka.

Europa musi mieć rakiety umożliwiające tanie loty w kosmos

Sektor kosmiczny w Europie w dużym stopniu bazuje na startach, które realizowane są przez firmy ze Stanów Zjednoczonych. Mowa oczywiście przede wszystkim o SpaceX, które dzięki projektowi rakiety Falcon 9 znacząco obniżyło koszty wystrzeliwania różnych obiektów w kosmos.

Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX to konstrukcja, która w sektorze lotów w kosmos dokonała rewolucji.
Rakieta Falcon 9 firmy SpaceX to konstrukcja, która w sektorze lotów w kosmos dokonała rewolucji.NASAmateriały prasowe

Wcześniej Europejczycy polegali także na własnych rakietach. W ostatnich dekadach korzystano z konstrukcji Ariane 5. Jednak prace nad następną generacją (Ariane 6) mocno przeciągnęły się w czasie. Do tego stopnia, że pierwszy lot tej ciężkiej rakiety odbył się zaledwie kilka miesięcy temu. Ponadto nie pozwala ona na uzyskanie tak niskich kosztów wynoszenia ładunków na orbitę okołoziemską, co w przypadku Falcona 9 firmy SpaceX. Istnieją jednak pewne projekty, które w przyszłości mogą odmienić europejski sektor kosmiczny.

Rakieta Ariane 6 powstała w Europie i jest następcą sprawdzonej konstrukcji Ariane 5.
Rakieta Ariane 6 powstała w Europie i jest następcą sprawdzonej konstrukcji Ariane 5.AFP

Europa nie dysponuje w tej chwili wystarczająco dużym zapleczem pozwalającym na niezależne wynoszenie satelitów w przestrzeń. Oczywiście mamy swoje sztandarowe rakiety Arianespace - ciężką rakietę Ariane 6, która niedawno odbyła drugi udany lot, i mniejszą wyrzutnię Vega C. Ale w Europie tworzy się kolejne konstrukcje. Hiszpańska firma PLD Space, znana z udanego debiutu rakiety suborbitalnej Miura 1, planuje już kolejne, o większym udźwigu rakiety nośne. Firma Orbex z siedzibą w Wielkiej Brytanii otrzymała od rządu 20 mln funtów na rozwój i debiut lekkiej rakiety nośnej Prime. Również Włosi zapowiadają na ten rok test swojej rakiety nośnej wielokrotnego użytku. Należy też podkreślić wagę ubiegłotygodniowego startu niemieckiej rakiety Spectrum. Medialne doniesienia o całkowitej porażce startu są zdecydowanie przesadzone. Start był testem, z którego należy zebrać dane i wyciągnąć wnioski, by kolejne testy przybliżyły nas do operacyjności nowej wyrzutni. Nie zapominajmy też o polskim Bursztynie, który w trakcie ubiegłorocznego lotu testowego przekroczyła umowną granicę kosmosu. Możemy też pochwalić się rozwijaną przez Space Forest polskiej rakiecie Perun - komentuje nasza rozmówczyni, Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka, rzecznik prasowy CBK PAN.

ESA ogłosiła nabór wniosków w programie ELC

Europejska Agencja Kosmiczna jesienią 2023 r. zapowiedziała program ELC (European Launcher Challenge), który skierowany jest do sektora prywatnego. Czym jest ta inicjatywa? W wielkim skrócie dobrze oddają ją następujące słowa umieszczone na stronie programu.

European Launcher Challenge to wyjątkowa okazja do udziału i odegrania ważnej roli w kształtowaniu przyszłości dostępu Europy do przestrzeni kosmicznej. Inicjatywa ta była wynikiem decyzji Rady ESA o przygotowaniu przyszłości europejskiego transportu kosmicznego poprzez promowanie większego wyboru europejskiego dostępu do przestrzeni kosmicznej, w celu zwiększenia konkurencyjności europejskich usług startowych
czytamy na stronach poświęconych inicjatywie ELC.

W zeszłym miesiącu ESA ogłosiła aktywny nabór do udziału w tym projekcie. Przetarg konkurencyjny ma pozwolić na wybranie szeregu europejskich usług startowych. Odbędzie się to w ramach kontraktów na dwa odrębne komponenty i są to:

  • Komponent A - obejmuje usługi startowe dla ESA i innych europejskich klientów instytucjonalnych wykonywanych w latach 2026-2030.
  • Komponent B - w jego ramach ma odbyć się demonstracja modernizacji zdolności usług startowych, w tym co najmniej jedna demonstracja lotu ulepszonej zdolności usług startowych do 2028 r.

ELC to inicjatywa, która ma pozwolić Europie na uniezależnienie realizowania misji w kosmos od sektora amerykańskiego. Oczywiście jest to tylko jeden z etapów tego przedsięwzięcia, bo w rzeczywistości zadanie jest trudniejsze do zrealizowania i wymaga więcej wysiłków.

Pierwszy europejski port kosmiczny w norweskim Andøya

Rakiety to jedno, ale muszą skądś jeszcze startować. W tym przypadku Europa również ma wiele do zrobienia. Starty konstrukcji Arianespace odbywają się z Gujany Francuskiej w północno-wschodniej części Ameryki Południowej. Dlatego rakiety i ładunki muszą najpierw zostać przetransportowane do tego miejsca. Dopiero później mogą zostać wystrzelone w kosmos.

Rakiety orbitalne nie były do niedawna wystrzeliwane z ziem należących do Europy kontynentalnej. Uległo to zmianie dopiero w marcu 2025 r., kiedy to odbył się pierwszy i historyczny start konstrukcji Spectrum firmy Isar Aerospace. Co prawda, zakończył się on niepowodzeniem, ale to ogromny krok na celu, którym jest zapewnienie możliwości startów rakiet ze Starego Kontynentu.

Start odbył się z Centrum Kosmicznego Andøya, który znajduje się na norweskiej wyspie na północy kraju. Oficjalna inauguracja portu odbyła się jesienią 2023 r. Docelowo znajdzie się tam kilka stanowisk startowych. Pierwsze z nich, które zbudowano w kosmodromie, powstało w ramach współpracy z Isar Aerospace i to właśnie stąd odbyło się historyczne wystrzelenie rakiety Spectrum. Wkrótce spodziewajmy się kolejnych prób.

Port kosmiczny Andøya i rakieta Spectrum Isar Aerospace.
Port kosmiczny Andøya i rakieta Spectrum Isar Aerospace.Andoya Spacemateriały prasowe

Port w Andøya również odegra ogromne znaczenie na drodze do celu uniezależnienia sektora kosmicznego Europy od innych krajów, choć na to potrzeba jeszcze co najmniej kilku lat.

Dużą rolę odegra europejski system internetu satelitarnego

Mowa o projekcie IRIS, który stanowi odpowiedź na Starlink firmy SpaceX.

Europa pracuje też nad rozwinięciem własnego systemu internetu satelitarnego IRIS, który ma wykorzystać konstelację 290 satelitów komunikacyjnych. Dostawcą usługi będzie konsorcjum SpaceRISE, czyli: francuski Eutelsat, luksemburski SES i hiszpański Hispasat. W projekt zaangażowane są również takie firmy, jak Thales Alenia Space, OHB, Airbus Defence and Space, Telespazio, Deutsche Telekom, Orange, Hisdesat i Thales SIX. Komisja Europejska przekonuje, że europejski internet satelitarny ma być dostępny już w tym roku
zauważa Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka.

Technologie kosmiczne kluczowe dla bezpieczeństwa

Nie należy również zapominać o roli technologii kosmicznych w obronności. Europa obecnie stawia na zapewnienie sobie większego bezpieczeństwa własnymi siłami. Są to obszary, gdzie działania z pewnością powinny zostać przyspieszone.

Niestety pozostajemy w tyle w takich obszarach jak załogowe loty kosmiczne, a także bezpieczeństwo i obrona. Jeżeli przyjrzymy się temu, jaką rolę odegrało i wciąż odgrywa wykorzystanie przestrzeni kosmicznej w kontekście wojnie na Ukrainie oraz jak mocno wpływa to na rozwoju globalnej gospodarki opartej na możliwościach kosmicznych, faktycznie powinniśmy przyspieszyć działania
wyjaśnia Ewelina Zambrzycka-Kościelnicka.

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Jowita Michalska: AI zamiast przyjaciela. Duży światowy biznesINTERIA.PL